school trip



Nie wiem jak u was, ale u mnie właśnie zaczęła się burza. Przez ten tydzień było naprawdę gorąco, nie narzekam, bo czułam się jak podczas wakacji. Zwłaszcza, że we wtorek i środę nie było mnie w szkole, a w czwartek wyjechaliśmy na dwudniową wycieczkę. Już wcześnie rano było tak upalnie, że większość z nas ubrała się, jakby szła na plażę, tego nie da się zaprzeczyć. Na szczęście nie zwiedzaliśmy za dużo, a autokarem jechaliśmy tylko jakąś godzinę, więc to nam jak najbardziej odpowiadało. Na pogodę nie mogliśmy narzekać, no chyba, że na to, że było zbyt gorąco, ale mi to za bardzo nie przeszkadzało. Fajnie było siedzieć na dworze, poleżeć na trawie, pograć z innymi w kosza, siatkę, etc. no i ogólnie fajnie spędzić czas. Cieszę się, bo dzięki naszej DZIWNEJ wycieczce rowerowej do muzeum trochę się opaliłam, zresztą nie tylko ja. Z Anią również trochę powspominałyśmy, bo byłyśmy w tym samym miejscu dwa lata temu na koloniach, wycieczka udana. Jak zwykle wiele się wydarzyło - rzeczy, które zostają tylko między klasą. Podobało mi się, ale moglibyśmy być tam troszkę dłużej. Mam nadzieję, że i wy już byliście, albo dopiero pojedziecie na jakieś wycieczki, wyjazdy, urlopy, aby trochę odpocząć i się zabawić, że pogoda Wam dopisze i będziecie to miło wspominać. A teraz zostawiam was z częścią zdjęć z wycieczki i za chwilę idę się trochę ogarnąć, bo Jula miała wczoraj urodziny, a my oprócz darcia mordy w nocy "STO LAT" i wstępnego opijania chcemy to uczcić bardziej oficjalnie haha. 














CZY U WAS TEŻ TAK BURZA NAPIE*DALA?! ;__;


1 komentarz: